niedziela, 10 stycznia 2016

Czego się boimy? "Demony, strzygi, diabły i zlot czarownic..."

WYSTAWA: Demony, strzygi, diabły i zlot czarownic
FABRYKA SZTUK, TCZEW

Ludzie od zawsze mieli potrzebę, by w coś wierzyć. Czasem katolicki Bóg był za daleko, albo był dla ludu niezrozumiały, zbyt uroczysty... sięgano więc za to, co za rogiem. A za rogiem tuż przy chłopskiej chacie czaiło się mnóstwo ciekawych stworów, które gmatwały w życiu czy też tłumaczyły jego bieg. 

Niedawno byłam na wystawie "Demony, strzygi, diabły i zlot czarownic" w Fabryce Sztuk, która ukazuje jakie różne dziwy spełniały ważne role w życiu polskiego ludu. Te wierzenia obrazują w dużej mierze codzienność chłopów. Co ciekawe następstwem tych wierzeń są przesądy, zabobony, których echo pobrzmiewa do dziś. 

W tym momencie najbardziej przerażającym demonem jest dla mnie Mamuna. Przeraża mnie, bo miesiąc temu na świecie pojawił się mój synek Jurasek, a Mamuna jest takim stworem co to podmienia dzieci. Wg ludowego wyobrażenia była to pół ludzka, pół zwierzęca postać. Zabierała z kołyski nowo narodzone dziecko, a w zamian podrzucała swoje potomstwo. Najbardziej zagrożone były dzieci jeszcze nie ochrzczone. Podrzutek Mamuny był niegrzeczny, płaczliwy i brzydki. Jeśli rodzice zorientowali się, że doszło do niefortunnej podmiany, mogli odzyskać swoje dziecko tylko w jeden sposób. O zgrozo... Trzeba było takiego odmieńca położyć na kupie gnoju i sprawić mu porządne lanie poświęconą rózgą! Płacz tego podrzutka mógł wzruszyć Mamunę i zmusić ją do oddania ludzkiego dziecka i zabrania swojego.

Bardzo groźne były również Południce. Powstawały w ciekawy sposób... rodziły się z dusz kobiet, które umierały tuż przed swoim ślubem. Południce chodziły po polach w czasie żniw i karały tych chłopów, którzy pracowali w największym słońcu (wiejska starszyzna odradzała pracować w najcięższym upale). Karą było.. łamanie kości, paraliż, duszenie, odcinanie głowy... 

Bardzo rozśmieszyła mnie postać Chowańca. Ten gagatek mieszkał razem z ludźmi w chałupie i pomagał w dbaniu o dobytek i w licznych pracach domowych. Jego ulubionym miejscem był zapiecek a żywił się kaszą i ziemniakami. Istniały przepisy na wyhodowanie sobie własnego Chowańca! Zachęcam do wypróbowania tego przepisu! Taki gospodarz powinien przez 9 dni nosić pod pachą kurze jajo. Ważne jednak były dwie kwestie: jajko powinno pochodzić od czarnej kury oraz ów gospodarz w okresie hodowania Chowańca powinien wystrzegać się kąpieli i modlitw.

Tamten świat wg chłopów był pełen takich dziwów. Oprócz wyżej wymienionych stworów były jeszcze krasnoludki, kłobuki,strzygi, licha, latawce, diabły, czarownice, zmory, demony leśne, rusałki, wodniki, płanetnicy. A w co my dziś wierzymy...?

Strzeż się Mamuny



2 komentarze: