wtorek, 2 lutego 2016

Mała wielka historia mojego miasta Tczewa

Tczew liczy około 60 tysięcy mieszkańców. Niewiele prawda? Ilu mieszkańców dużych, polskich miast takich jak Warszawa, Kraków, Poznań, Gdańsk, zdecydowałoby się na przeprowadzkę do Tczewa? Niewielu. Myśli, które najpewniej pojawiają się w głowie: "Gdzie? Do Tczewa? A gdzie jest Tczew? Przecież tam nic nie ma! Żadnych ciekawych miejsc, rozrywek, knajp." Postawmy te pytania przeciętnemu tczewianinowi. W pierwszym momencie mógłby mieć problem z promocją swojego miasta i najpewniej szybko by przytaknął: "Tak, w Tczewie nic nie ma". Ale gdyby pokopać głębiej, gdyby rozejrzeć się po okolicy, okazałoby się, że jednak jest tu parę fajnych miejsc. A ten blog powstał, by to udowodnić.

Pamiętam, gdy kończyłam tutejsze liceum im. Marii Skłodowskiej-Curie (dawna Szkoła Morska - pierwsza w Polsce!) i wybierałam się na studia do Krakowa, pomyślałam, że nigdy nie wrócę do Tczewa. Prychałam na myśl o powrocie. Przecież czeka na mnie świat, czekają przygody. I z perspektywy czasu cieszę się, że wyjechałam, ponieważ dzięki temu nabyłam doświadczeń, poznałam różnych ludzi, pracowałam w różnych ciekawych miejscach. Ale wyjazd pozwolił mi również docenić to miejsce, które mnie ukształtowało. 

Pierwsza Szkoła Morska w Polsce, obecnie Liceum Ogólnokształcące im. Marii Skłodowskiej-Curie
Teraz krótko opowiem o historii Tczewa: to najstarsze miasto na Kociewiu. Pierwsze wzmianki o osadzie pochodzą z XII wieku. Wraz z lokacją miasta potwierdzoną przez ówczesnego księcia tych ziem Sambora II, rozpoczął się okres rozwoju Tczewa i stabilizacji jego administracji i praw mieszkańców. W 1289 kolejny władca tych ziem, Mściwój II sprowadził do Tczewa dominikanów, którzy wybudowali tu swój klasztor i kościół (budynki te stoją do dziś). W roku 1308 zakon krzyżacki zajął część Pomorza Gdańskiego, w tym Tczew. Miasto znajduje się w rękach zakonu do II pokoju toruńskiego w 1466. Na mocy postanowień podpisanego pokoju Tczew wraca na łono Polski i staje się ważnym ośrodkiem kupieckim i rzemieślniczym. Bardzo duże znaczenie ma tu bliskość Wisły, która jest kluczowa dla transportu zboża. Niestety, w roku 1577 w mieście wybucha pożar i trawi prawie całe miasto. Co ciekawe ogień zaprószyli żołnierze Stefana Batorego stacjonujący w Tczewie. Wieczorem przygotowali sobie ucztę - świniaka na ogniu. I od tego świniaka i nieostrożności najpewniej nietrzeźwej kompanii ucierpiało całe miasto i jego mieszkańcy. Miasto powstało ze zgliszcz dzięki pomocy płynącej z Gdańska, jednak nie powróciło do dawnej świetności. Do zahamowania rozwoju w mieście przyczyniła się również wojna polsko-szwedzka. Szwedzi kilkukrotnie zajmowali miasto zmuszając mieszkańców do wzmocnienia fortyfikacji na własny koszt, po czym po opuszczeniu murów miasta plądrowali majątki tczewian. W czasie wojny północnej (1700-1721) nie było lepiej. Miasto traciło siły przez stacjonujące tu kolejno wojska rosyjskie, szwedzkie, saskie, polskie. W kolejnych latach sytuacja w kraju również nie była przychylna dla Tczewa. W latach 1734-35 o tron w Polsce walczyli Stanisław Leszczyński i August III. Rosja popierała tego drugiego kandydata. Jej wojska znalazły kwaterę dla siebie w pobliżu Pruszcza, a w Tczewie zorganizowały szpital i areszt. Chorych żołnierzy hospitalizowano w barakach nad Wisłą i w prywatnych domach mieszkańców miasta. Niestety bardzo szybko swoje ziarno zebrała czarna ospa i tyfus plamisty. W 1772 Tczew w wyniku I rozbioru Polski trafił pod władanie państwa pruskiego. Pod jarzmem oprawcy samo miasto zaczęło osiągać pewną stabilizacją gospodarczą i administracyjną. Tczew dzięki swojemu położeniu stał się ważnym punktem dla transportu i komunikacji. Przebiegała tu ważna droga Berlin-Królewiec oraz z czasem powstała linia kolejowa Bydgoszcz-Gdańsk i Berlin-Królewiec. Pociągi jeździły po słynnym do dziś tczewskim moście (1851-1857). Był to ówczesny cud techniki i jednocześnie najdłuższy most w Europie. (Aktualnie most jest w remoncie i czekamy aż odzyska dawny blask). Miasto rozbudowuje się w każdym aspekcie. Powstaje elektrownia miejska, kanalizacja, wodociągi, sieć gazowa. Założono Park Miejski, zbudowano pocztę, kwitło życie kulturalne. Trwało to do 1914 roku, czyli momentu wybuchu I wojny światowej. Koniec wojny w 1918 jest dla Tczewa szczęśliwy (szczęśliwy dla miasta, lecz niekoniecznie dla jego mieszkańców, ponieważ są to głównie Niemcy). Miasto znowu wraca do Polski, po prawie 150-letniej absencji. Jak wiemy, szczęście trwa tylko chwilę, ponieważ w 1939 roku wybucha II wojna światowa. Czy czytaliście książkę "Druga wojna światowa wybuchła w Tczewie"?. Zapraszam do lektury, bo wtedy dowiecie się, że niemieckie samoloty zaatakowały Tczew o godzinie 4:34, czyli szybciej niż atak Niemców na Westerplatte! Po godzinie 6:00 polski oddział żołnierzy wysadził tczewskie mosty, by opóźnić niemieckim żołnierzom dotarcie do miasta. Rzeczywiście spowodowało to jedynie opóźnienie. Już nad ranem 2 września Niemcy wkroczyli do miasta i rozpoczął się trwający 5 lat czas okupacji. W 1945 wyzwolenie miastu przyniosła Armia Czerwona. Niestety to wyzwolenie miało swoją cenę - plądrowanie majątków i gwałt na ludności cywilnej. Miasto po wojnie było bardzo zniszczone. Rozpoczął się powolny trud odbudowy, który odbywał się zgodnie z decyzjami nowej władzy PRL... Dziś, współczesny Tczew nosi ślady właściwie wszystkich tych burzliwych okresów historii: pozostałość po murach obronnych miasta z XIV, parę domów z XVIII w, XIX, XX-wieczne kamienice, słynny most tczewski z XIX w, wiatrak holenderski z XIX, budynek dawnego browaru i wiele, wiele innych ciekawych obiektów i miejsc.

Teraz, w okresie początków macierzyństwa spacery z synkiem po Tczewie to moja jedyna rozrywka. Pcham wózek, idę przed siebie, ale głowa mi lata, dzięki czemu wyszukuję coraz to nowe miejsca, które mnie zachwycają i interesują. Tczew to małe miasto z wielką historią. Przeprowadzka z Krakowa nie była pomyłką, choć wielu może się pukać w czoło :)

Panorama Tczewa, około 1840 r
Panorama Tczewa, czasy pruskie
Most Tczewski
Widok na ul. Zamkową i Mosty Tczewskie
Park Miejski
Dworzec kolejowy w Tczewie, zniszczony przez Armię Czerwoną w 1945 r
Kamienice przy ul. Wyszyńskiego
Widok na Stare Miasto. Międzywojnie
Młyn Parkowy, zniszczony przez Armię Czerwoną w 1945 r
Hala Miejska, dziś Tczewski Dom Kultury
Poczta, budynek w niezmienionym stanie stoi do dziś
Widok na wiatrak holenderski, zdjęcie zrobione około 1970 r
Urząd Miasta, PRL



Bibliografia:
www.dawnytczew.pl
Bedeker Kociewski - Roman Landowski
Druga wojna światowa wybuchła w Tczewie - Kazimierz Ickiewicz
Wikipedia

10 komentarzy:

  1. Świetny pomysł, wielkie brawa za pomysł bloga, formę, historię w pigułce! Będę trzymać kciuki:D W ramach ciekawostek- nasz kochany Tczew jest nie tylko najstarszy na Kociewiu, ale też na Pomorzu! Gdańsk jest młodszy, aż o 3 lata:p Pozdrawiam! Ż.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za wsparcie i nową informację :) czy to pisze moja sąsiadka z Czyżykowskiej? :)

      Usuń
  2. Lubię oglądać te stare zdjęcia sprzed lat ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też! Aż chciałoby się mieć maszynę do przenoszenia w czasie! :)

      Usuń
  3. Natrafiłem na bloga, mam nadzieję na dalszy rozwój :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! Jak widać przegapiłam opcję potwierdzania komentarzy, dlatego odpisuję tak późno!

      Usuń
  4. Warto również wspomnieć o dobie Napoleońskiej. Tczew miał tu "swoje pięć minut". A w czterdziestym piątym ucierpiał niewiele, chociaż jak twierdzą świadkowie tamtych czasów, większość uwiecznionych na pomniku "bohaterskich wyzwolicieli" to rabusie, gwałciciele i podpalacze rozstrzelani przez NKWD.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za komentarz :) Czas Napoleoński rzeczywiście ważny na tych ziemiach!

      Usuń
  5. bardzo ciekawy i pouczajacy wpis, poza tym Tczew jest ladnym miastem i do interesujacym, takze ma dobre polozenie na Pomorzu polnoc - poludnie, wschod-zachod, wiec nie ma problemu z przemieszczeniem sie np na Wochenende cale Pomorze jest piekne ps zycze milego Wochenendu i pozdrawiam z Kolonii nad Renem

    OdpowiedzUsuń